Asia i Kuba - słodziaki jakich mało! ♡ Mieliśmy piękne plany na wyjazd w góry, potem naszło nas jezioro, a ostatecznie spędziliśmy popołudnie przy Zamku w Wiśniczu (10 minut od domu Asi). Miejsce jest dość charakterystyczne, mimo tego więcej czasu spędziliśmy poza murami zamku - drzewa rosnące na zboczu wytworzyły błogi klimat miniaturowego lasu. Bliskość Asi i Kuby i ich wymownie czułe gesty, sprawiły, że nie musiałam nic sugerować - magia działa się sama. I to światło! I ten wiatr. Przewiało nas z wszystkich możliwych stron - zakochani dzielnie wspierali się przytulaniem i ciepłymi słowami, a na samo zakończenie pojechaliśmy na pyszną kawę. Z takimi zimnymi łapkami cieszy jeszcze bardziej! ♡
Dziękuję ♡
Pięknie! <3 Podoba mi się klimat i zdjęcia detali,rozwiane na wietrze włosy,delikatne czułe gesty i gra świateł :)
ReplyDeleteDziękuję Karolina <3 gra świateł zrobiła tutaj naprawdę ogromną robotę, ale już sama para dawała tyle ciepła... :) <3
DeletePrzepiękna sesja! Podoba mi się wykorzystanie światła. No i suknia panny młodej, cudo <3
ReplyDeleteDziękuję w imieniu swoim i panny młodej <3
DeleteŚwietny plener. Coś magicznego tu się zdarzyło! <3 Pięknie uchwycone chwile!
ReplyDeleteJak mi miło Alicja <3 dziękuję!
DeleteTosiu, uwielbiam Twoje zdjęcia, ujęcia, Twój blog i Ciebie. Podziwiam i zazdroszczę talentu!
ReplyDeleteMadziu dziękuję Ci za piękne słowa i jestem pewna, że Twoje pisarskie umiejętności są równie godne podziwu, szkoda że nie mogę ich jeszcze podejrzeć :) dziękuję za motywację!
Delete