Są twarze, koło których nie da się przejść 'tak o'. Kasię zobaczyłam po raz pierwszy miesiąc temu, w tłumie międzynarodowej grupy. Po mojej głowie chodziła tylko jedna myśl - podejść i zapytać o zdjęcia. Ostatecznie, stchórzyłam.
Trzy tygodnie później, obładowana jedzeniem na cały tydzień, zauważyłam zza góry siatek znajomą twarz obok siebie na tym samym przystanku. Teraz albo nigdy! Zagadując po angielsku uzyskałam odpowiedź piękną polszczyzną, a pomysł wspólnego wyjazdu do Berlina zakończył się czternastogodzinnym, magicznym maratonem w poszukiwaniu ciekawych kadrów.
Przepiękna dziewczyna!
ReplyDelete