Asia i Kuba - słodziaki jakich mało! ♡ Mieliśmy piękne plany na wyjazd w góry, potem naszło nas jezioro, a ostatecznie spędziliśmy popołudnie przy Zamku w Wiśniczu (10 minut od domu Asi). Miejsce jest dość charakterystyczne, mimo tego więcej czasu spędziliśmy poza murami zamku - drzewa rosnące na zboczu wytworzyły błogi klimat miniaturowego lasu. Bliskość Asi i Kuby i ich wymownie czułe gesty, sprawiły, że nie musiałam nic sugerować - magia działa się sama. I to światło! I ten wiatr. Przewiało nas z wszystkich możliwych stron - zakochani dzielnie wspierali się przytulaniem i ciepłymi słowami, a na samo zakończenie pojechaliśmy na pyszną kawę. Z takimi zimnymi łapkami cieszy jeszcze bardziej! ♡
Dziękuję ♡